Nie tresuję dziecka czyli rodzicielstwo bliskości to mój sznyt.
„Jak jeszcze raz usłyszę, że on z tobą śpi, to tak jak cię uwielbiam, tak cię przełożę przez kolano…”, „Jeszcze karmisz?! po co?!?!?!”, „On ma spać sam. Masz go położyć w łóżku, zgasić światło i wyjść”… Tak, śpię z dzieckiem. Z dzieckiem, które jest prawie 4-letnim chłopcem. Tak zdarza się, że Zac zasypia wieczorem przy piersi. Taaak, noszę go. Sporo go noszę, a on słodko …
Czytaj więcej