Święty spokój w … święta – mission impossible?

11 grudnia 2018

Dobry tekst dla Ciebie.

11 grudnia 2018

Jak wspomagać odporność?

11 grudnia 2018

Dzieci wcale nie muszą chorować. Nie musisz mieć w domu fury leków i przy każdej okazji, gdy dziecko jest osłabione aplikować mu specyfik, który zawsze ma skutki uboczne. To moje zdanie i wcale nie musisz myśleć tak samo. 

Wiem, że chcesz dla swojego dziecka jak najlepiej. Starasz się tak, jak potrafisz. Gdy ono choruje, choruje też Twoje serce. Z jednej strony wolałabyś, żeby ta choroba dopadła Ciebie, a z drugiej wiesz, że gdybyś zaniemogła, nikt inny równie troskliwie nie zająłby się Twoim największym skarbem. Ja tak to czuję, choć nie ma w tym dramatu. Dlatego staram się chorobom zapobiegać. Nie chcę, żeby którekolwiek z nas chorowało. 

Tak jak mówili mi kiedyś, że gdy urodzę dziecko, moje życie zwolni – a nie zwolniło; tak mówili, że gdy Zac pójdzie do przedszkola, zacznie chorować – nie zaczął. Ma 6 lat i poważne infekcje mogę policzyć na palcach jednej ręki. Sporo zrozumiałam też w kwestii emocjonalnego podejścia do wychowania dziecka i dbania o jego zdrowie. Jestem silna i wiem, że natura dała nam wszystko, żeby radzić sobie ze zdrowiem. Rozumiem też siebie i wszystkich innych rodziców, którzy często w strachu o zdrowie dziecka nie dowierzają, że naprawdę można sobie poradzić nawet z ostrymi stanami bez dodatkowego zatruwania ciała. Dlatego tak ważna jest równowaga i spokój na codzień. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić? To zacznij już dziś. 

Apropos Zachariasza jeszcze, był długo karmiony piersią, a ja, mimo zawiłości losu, raczej umiałam skupić się na nim, na nas. Nie dawałam się rozpraszać. A przynajmniej nie za bardzo. W mleku mamy dziecko ma wszystko, czego mu trzeba, żeby być zdrowym. W normalnym pożywieniu dostaje kalorie. To w dużym uproszczeniu o sytuacji, gdy duże dziecko pije mleko mamy. Po prostu normalna szama to bonus, bo ono i tak najważniejsze już ma. Druga sprawa to fakt, że karmienie to bliskość, a więc kolejna dawka dobra, spokoju i równowagi. O mojej karierze matki karmiącej możesz poczytać m.in. tutaj lub tutaj. 

Karmienie piersią i skupienie na faktycznym priorytecie dały nam zdrowie. Tak było i jest u nas. U Ciebie może być zupełnie inaczej. Żeby nie było, że cokolwiek Ci narzucam.

Jak będziesz panikować, że zrobiło się zimno i teraz to na pewno wszyscy się pochorujecie, to się pochorujecie. Jeśli nie będziecie zdrowo się odżywiać i cały czas będzie mowa o tym, jak to wątroba czy żołądek sobie z tym nie poradzą, to sobie faktycznie nie poradzą. Zamiast biadolić, sprawiaj przyjemność sobie, swojemu ciału, swojej głowie i tym samym obdarzaj swoją rodzinę. Efekty będą powalające, a raczej … stawiające na nogi 😉

Gdy boli Cię głowa, najpierw pomedytuj, weź głęboki oddech…, i jeszcze kilka oddechów. Nie łykaj od razu tabletki. Gdy boli Cię brzuch, zastanów się co Cię tak zmartwiło, że aż Cię skręca? Gdy czujesz, że spada Ci odporność i bardzo się tego boisz, bo nie możesz sobie teraz pozwolić na L4, przestań się bać, tylko coś z tym zrób. Zadbaj o siebie. Zaopiekuj się sobą po swojemu. 

Moje ulubione powiedzonka ostatnimi czasy to:

Nic się nie zmieni, jeśli się nic nie zmieni. 

Oraz:

Jeszcze się nie zdarzyło, żeby ktoś schudł, bo przeczytał książkę o fitnessie. 

Dobre, nieprawdaż? I cholernie logiczne. Prawdziwe. 

No i właśnie. Mnóstwo sytuacji, które są postrzegane jako negatywne, a należą do nich choroby, zdarza się ze strachu. Naprawdę tak uważam. Pierwsza wskazówka w każdej sytuacji to zawsze: Nie bój się. Jak się naprawdę przestajesz bać, organizm działa harmonijnie i jest w stanie sam nad sobą zapanować. 

No i teraz do brzegu 😉 Ja wiem, że dopiero społecznie uczymy się skutecznej medytacji. Wciąż pytamy: co to w ogóle jest i jak w to wejść?! Wiemy swoje, a robimy inaczej, potykając się o siebie wzajemnie, zamiast działać razem. Wiem, że chcemy wyjść z tzw. systemu, ale jeszcze mylimy drzwi. To jest OK. 

W kwestii zdrowia, dla „świętego spokoju”, coraz częściej sięgamy po suplementy, żeby chociaż trochę się rozgrzeszyć. „No przecież robię dla siebie coś dobrego”, „Teraz to już mnie nic nie weźmie” – myślimy. Mnie wizja wyboru odpowiedniego preparatu, przede wszystkim dla Zachariasza, przyprawia o mdłości. Nie chce mi się szukać, analizować i testować. Tym bardziej się cieszę, gdy mogę Wam pokazać taki produkt jak Colostrum Immuno First Aid. 

Lidia Piechota Zac Extremama

Podeszłam do niego ostrożnie, bo przecież mam ochotę sama panować na swoim zdrowiem. Tymczasem przekonałam się, że taki suplement nie przychodzi do mnie bez przyczyny. Otóż Colostrum to … siara z mleka mamy. To, co jedzą noworodki mam teraz w tabletkach? Tak! A dokładniej mówiąc w pudrowych pastylkach w kształcie misiów dla dzieci lub kapsułkach, które pomagają przyswoić organizmowi (dla dorosłych) tę niebywale wartościową substancję. Wow! Colostrum to także krem i maść, które w delikatny sposób regenerują skórę. 

Ta linia produktów zawiera Colostrum z mleka krowiego. Oprócz tego są w nich inne składniki, które wspomagają działanie układu odpornościowego i poprawiają kondycję skóry. Produkty nie są testowane na zwierzętach (ba! cielęta piją Colostrum wraz z mlekiem swoich mam), a krowy, z których mleka wytwarza się te suplementy są najprościej rzecz ujmując, dobrze traktowane. Było to dla mnie bardzo ważne jak tylko usłyszałam o tym produkcie. 

Reasumując, jeśli należysz do ludzi, do rodziców, którzy lubią suplementy skuteczne i naturalne i właśnie wtedy, kiedy Twoja rodzina je zjada, masz spokojną głowę, żeby zająć się czymś innym lub po prostu beztroską zabawą, sprawdź Colostrum Immuno First Aid. 

Lidia Piechota Extremama

My stosujemy. Szczególnie przypadły nam do gustu różowe misie Colostrum Junior oraz maść, którą smaruję podrażnione na mrozie miejsca na skórze swojej i Zachariasza. 

Produkt jest polski, a firma jest z Olsztyna, czyli z mojej ukochanej Warmii, gdzie jest cudnie zdrowo i jest czym oddychać. Tym bardziej miło mi Wam ten suplement polecić. 

Na zdrowie! 

Tu nasz film m.in. o Colostrum Immuno First Aid, ale nie tylko 😉 Enjoy!

P.S. Więcej informacji i sklep znajdziecie TUTAJ 

Leave a comment