Przeglądam się w dziecku.
Nie zgadzam się na rozwiązania w połowie dobre. W żadnej dziedzinie. Tak, przyznaję, utrudnia to sporo, a nawet dużo więcej. Szczególnie, jeśli najlepsze rozwiązanie zależne jest od kilku osób (w domyśle różnych, bo inaczej się nie da). Kodując drugiego człowieka, projektujemy też samych siebie. Wychowuję dziecko – czy i jak mi się to uda, zależy od całej masy czynników zewnętrznych i oczywiście od samego dziecka. …
Czytaj więcej