Mamo!
Tak?
Mamo!
Słucham.
Mamo, chodź.
Co się stało?
Mamo, chodź. Chłopaki mówią, że jestem dziewczynką.
Dlaczego?
Nie wiem. Nie słuchają mnie.
Nie przejmuj się. Przecież jesteś chłopcem, prawda?
Tak. Oni mówią na mnie dziewczynka.
A kim jesteś?
Chłopcem.
Wiesz, co jest ważne?
Co?
Że Ty wiesz, kim jesteś. A jak oni źle widzą i nie wiedzą, to ich problem.
OK, idę.
Dokąd?
Do chłopaków. Bawić się.
Zachariasz jest idealny. W swoim braku perfekcji. Jednocześnie idealnie mi wierzy. Czuje się bezpieczny. Odważnie idzie w świat. Tak, jak bym sobie tego nie wymyśliła. Wszystko robi lepiej, niż byłabym w stanie zaplanować. I choć prowadzimy dynamicznie różnorodne życie, nie martwię się, że się zgubi. Chłonę każdą wymianę zdań i wyciągam wnioski. Sama dla siebie, a dzięki temu też dla niego.
Czytaj dalej TUTAJ
Moim zdaniem Zachariasz wcale nie wygląda jak dziewczynka. To, że ma niebieskie oczy i blond włoski to jego spory atut. No bo przecież nikt nie powiedział, że każdy chłopiec ma mieć zielone oczy i ciemne włosy, prawda? Ja w dzieciństwie miałam spore problemy z rówieśnikami, w dużej mierze przez brak akceptacji z ich strony i brak wsparcia w rodzicach niestety. I chociaż rodzice naprawdę starali się wspierać jak mogli, to niestety wychodziło na to, że nie umieli robić tego właściwie, co zaowocowało mało fajnymi skutkami w przyszłości. Śledzę Pani blog od jakichś 6 lat, jeszcze czasów Siostry Ani. Sprawia Pani wrażenie Mamy nadzwyczaj ogarniętej, dającej o swojego Syna, mimo tego, że tata Zachariasza na dzień żyje w innym kraju. Czy mogłaby Pani napisać artykuł, jak wspierać Malucha w różnych sytuacjach, które powodują rówieśnicy i nie jest to dla Malucha zbyt komfortowe? Pozdrawiam 😉
Dzień dobry 🙂 Dziękuję 🙂 Jasne. Z wielką chęcią napiszę co my robimy, żeby było tak fajnie, jak jest 🙂 Pozdrowienia