Czy mówić dziecku prawdę?

20 października 2018

Stop nienawiści

20 października 2018

Po co i jak masować dziecko?

20 października 2018

Unikamy leków. My – rodzice, gdy chorują dzieci. Samych siebie jakoś łatwiej nam truć chemicznymi wynalazkami, które zwykle jedno leczą, a drugie osłabiają, jeśli nie rujnują. Ważne, że zwykle działają dosyć szybko. Gdy pomocy wymaga stan zdrowia dziecka, kombinujemy. To dobrze.

Nie jest dziś sztuką wybrać się do pediatry, zgarnąć kilka recept i wykupić farmaceutyki. Gdy konieczne jest zażycie antybiotyku, wzdychamy i podajemy. Wspomagamy się probiotykiem i udajemy, że tak jest OK.

Tymczasem nie jest. Moim zdaniem to pójście na łatwiznę. Jest wiele metod dbania o zdrowie dziecka i pomagania mu nawet w poważnych infekcjach bez szkodzenia. Niejednokrotnie można poprawić stan zdrowia na długie lata, bo naturalne metody leczenia działają długofalowo. Jedną z tych, które sprawdziłam jest masaż chiński Tuina. W przypadku dzieci jest to tzw. Tuina pediatryczna.

Podchodzę do wszystkiego praktycznie. Najczęściej nudzą mnie teoretyczne opisy, a nawet pochodzenie najróżniejszych zjawisk. Obchodzi mnie działanie. Interesuje mnie akcja. Jednak zdaję sobie sprawę, że warto wiedzieć, zanim zacznie się coś robić. Wiedza pomaga zapamiętać i zrozumieć.

W przypadku masażu Tuina trzeba wiedzieć, że – najprościej mówiąc – jest to zaprowadzanie równowagi w ciele. Dzięki odpowiednim uciskom lub masowaniu ukierunkowuje się energię, która w medycynie chińskiej nazywa się Qi (czyt. czi).

Czytaj dalej TUTAJ

 

P.S. Więcej o Tuinie dowiesz się od Asi Brejeckiej Pamungkas

2 comments

  1. Skoro chińska medycyna jest tak skuteczna, to czemu nie zawojowała świata? Ciekawi mnie też, jak chińska medycyna leczy np. cukrzycę, zawał, co ma do powiedzenia w nagłym zatrzymaniu krążenia i jakie narządy umie przeszczepiać.

    1. W celu odpowiedzi i zaspokojenia ciekawości zachęcam do kontaktu ze specjalistami medycyny chińskiej. Ja jestem jedynie/aż matką, która ma to szczęście poznawać różne spojrzenia na leczenie i stosować to, co akurat jest najbardziej odpowiednie. Tuina to kropla w morzu i aby ją poznać, udałam się na szkolenie. Nie uważam, że każdy powinien tak robić i że jest to jedyna słuszna droga dla wszystkich.
      Pozdrawiam serdecznie 🙂

Leave a comment