Zero komunikacji czyli po co rozmawiać, jeśli można ponarzekać i zrobić zadymę?

31 lipca 2017

Relacja z najbardziej wyczilowanej imprezy wszechczasów

31 lipca 2017

Do ojców córek. Czyli o tym, co zostanie na zawsze, choć zdarzyło się dawno.

31 lipca 2017

Do wszystkich ojców wszystkich córek. Do każdego ojca każdej córki.

Bądź. Przede wszystkim.

Jeśli Cię nie ma, ona Cię nie zapamięta. Nie zapamięta jak się nią opiekujesz. Nie zapamięta jak to jest czuć się przy Tobie bezpiecznie. Nie zapamięta jak pachniesz i jak beztrosko jest wtulić się w Twoje ramiona. A właśnie Twoje ramiona „z urzędu” są najbezpieczniejsze, bezwarunkowo zawsze otwarte i kojące. „Z urzędu”. Formularza na to nie ma. To miłość, więź, poczucie, że chcesz być, bo bez niej jesteś niekompletny. Tak jak niekompletne będzie jej emocjonalne życie bez doświadczania Twojej miłości. Dlatego bądź, a do tego kochaj.

Pytaj, słuchaj, odpowiadaj. Tak, jak potrafisz, ale rób to. Jeśli nie zapytasz, ona nie odpowie i przestanie opowiadać. Być może opowie komuś innemu, a może zamilknie. Nie będzie mówić, jeśli Cię to nie interesuje. Nie zapyta o Twoje zdanie, jeśli nie będzie wiedziała, że znasz sytuację i że wiesz, że to dla niej ważne. Nie będzie szczera, jeśli nie okażesz autentycznej tacierzyńskiej troski.

To Twoja córka. Przecież obchodzi Cię to z kim spędza życie, z kim się śmieje, przez kogo płacze, z kim kiedyś założy rodzinę. A jeśli nie? Jeśli Cię nie obchodzi? Ona i tak spędzi z kimś życie, będzie się śmiała i płakała, …będzie dużo płakała i pewnie nawet założy rodzinę. Po omacku. Może się uda za pierwszym razem, a może za dziesiątym. Ona będzie o siebie walczyć, bo nikt za nią tego nie zrobi. Prawdopodobnie nie pomyśli nawet, że ktokolwiek mógłby jej pomóc … w czymkolwiek. Ty nie pomagasz, Ty nie wiesz, nie znasz jej, więc dlaczego ktoś inny miałby to robić?

Jeśli posłuchasz i usłyszysz, zainteresuje Cię to, jak pięknie kreujesz jej świat. To świat pełen zaufania, pełen ciekawych wyzwań i niekoniecznie udanych przedsięwzięć, które nie załamują, ale uczą i dodają odwagi. To świat akceptacji i wzruszenia. Wzruszenia tym jak Twoja córka zaledwie wspierając się na Twym ramieniu, podbija ten nieprzewidywalny świat. Zobaczysz to tylko jeśli z nią będziesz, a ona Ci zaufa. Ona pragnie tego jak niczego innego. Właśnie tego potrzebuje. Chce Ci ufać. Dzięki temu nauczy się ufać odpowiednim osobom w przyszłości, gdy nie będziesz już cały czas trzymał jej za rękę. Jeśli jej nie poprowadzisz, pewnie wiele razy się zgubi, a potem i tak znajdzie drogę. Zahartowana, ale sama. Być może nigdy nie dowie się komu może zaufać, na kim się wesprzeć, a kogo za wszelką cenę unikać. Będzie bolało, ale przecież nauczyła się ten ból znosić.

Szanuj jej kobiecość. Jej i jej matki. Pokaż jej, że choć jesteście inni, to macie do tego prawo. Pozwól jej zrozumieć, że w różnicach tkwi siła. Także siła jej … słabości. Ona zrozumie, jeśli wypielęgnujesz pewność, że to możliwe. Będzie inna, oryginalna, nawet jeśli czasem słaba, to jednak najsilniejsza z Twoją miłością. Mimo różnic.

Pogódź się z tym, że nie zostanie z Tobą na zawsze. Dlatego pokaż jej jak chce być traktowana. Wytłumacz, pokaż, daj poczuć. Jeśli doświadczy tego przy Tobie, nie będzie potrafiła bez tych emocji żyć. Nie zgodzi się na namiastki i nie zadowoli się półśrodkiem. Nie zaakceptuje krzywdzącej relacji, ani niekorzystnej aury. Wykształci naturalny radar na dobro i bezpieczeństwo, jeśli Ty pomożesz jej poznać ich smak.

Nie obawiaj się, że odejdzie na zawsze. Jeśli nauczysz ją bliskości, wróci. Wróci i opowie Ci jak pięknie jest kochać i być kochaną, bo od początku wiedziała, że inaczej być nie może. Nie odpuści. Skoro Ty nie odpuszczasz. Wpuści Cię do swojego świata, bo bez Ciebie będzie niekompletny. Ona od początku starała się Ci zaimponować, zaprzeczyć swoim niedostatkom, bo choć Ciebie one nie zrażały, ona chciała Ci pokazać, że daje radę. Wróci także po to, żeby się pochwalić, żebyś pogłaskał ją po głowie i był dumny, że się jej udało. Że dzięki silnemu kręgosłupowi i świadomym decyzjom, nawet skacząc na główkę, wynurza się tam, gdzie chce. Nikt inny nie zobaczy tego tak, jak Ty. Nikt inny nie doceni jej tak, jak może to zrobić błysk w Twoim oku.

Jeśli Cię nie będzie, ona nie poczuje się ważna, rozumiana, bezpieczna. Będzie nieustannie walczyć. Nie zrozumie, że może wszystko i że zasługuje na akceptację. Będzie znać poczucie pustki, choć nie musi wiedzieć czego jej tak naprawdę zawsze brakowało. Długo będzie się miotać, zanim pojmie, że to „walka z wiatrakami”, w które wieje wiatr tęsknoty i samotności. W końcu nawet je przekuje w jakość i swoją siłą. To już jednak nie będzie sukces Twojej miłości. To jej hart ducha i wiara w przetrwanie. Z Tobą lub bez ciebie. Tato.

 

28 comments

  1. Pięknie napisane… U mnie niestety ojca zabrakło ale nie spowodu śmierci… Tak poprostu nie było go i nie ma w moim życiu. Szkoda bo to bardzo ważne.

  2. Coś w tym jest. Ja jestem DDA (pijący ojciec robiący awantury), mam 27 lat i za sobą 2 poważne (zakończone związki) – jeden 4 lata, drugi 2, oba toksyczne jak diabli, ale tkwiłam w nich za wszelką cene, dopóki obydwoje nie kopnęli mnie w 4 litery…

  3. Piękne słowa. Ale największy błąd robią matki , które same odbierają dziecku ojca. U mnie tak właśnie jest…. Walczę o córeczkę i jest mi ciężko , lecz nie potrafię wpłynąć na matkę córki by Ta nie odbierała dziecku ojca… to jak walka z wiatrakami… Im bardziej matka dziecka widzi , że córka mnie kocha i tęskni i okazuje to swoim zachowaniem i gestami , tym bardziej matka dziecka robi mi problemy i utrudnia kontakt z córeczką a ja juz czasami nie potrafię sobie z tym poradzić bo poprostu nie daje rady , jestem sam…i psychika siada.

    1. Nie poddawaj się. Nikt jej Ciebie nie zastąpi. Never ever. Wierzę, że dobra energia, skuteczna wizualizacja i dążenie do celu pomogą Ci go osiągnąć. Go Dad!

  4. Bardzo mądre słowa. Mój tata był i jest wspaniały i dlatego zawsze chętnie wracam do domu. Teraz widzę, że mój mąż jest niezastąpiony dla naszej małej córeczki. O relacje trzeba dbać, nie można liczyć że jakoś to będzie.

  5. Aż się wzruszyłam.. Tyle tu prawdy. 🙁 dzisiaj patrzac na ojca moich dzieci widzę mojego ojca, który był gdzieś w moim życiu ale wiecznie go nie było. Niestety T powiela ten schemat, choć miało być inaczej. Staram się aby chociaż moja córka miała wiecej taty niż ja.

  6. Moja nie ma wcale w ogóle nie interesuje się nią jestem sama i sama wychowuje córkę także jakich nie macie cieszcie się że są zal w sercu mam ale teraz nie ma kiedy się zalic to wróci i wyleje się ze mnie

  7. Niby nikt nie zastąpi taty i mamy. Ale z drugiej strony jak Bóg zamyka drzwi to otwiera okno. I wtedy pojawiają się inne bardzo ważne dla nas osoby które nas kochają a my ich.
    Tato nie jest naj…tylko dlatego że spłodził dziecko. Ale dopiero wtedy i tylko wtedy staje się naj… jeśli kocha, opiekuje się, troszczy, okazuje uczucia, przytula, wygłupia się.
    Inaczej jest tylko dawcą nasienia. Trzeba autentycznego zaangażowania by słowo „tato” znaczyło TATO.

  8. Fajny tekst, ale nie chce mi się go czytać do końca. Biorę córkę na rower i śmigamy do lasu. Będziemy śledzić Bambi. 🙂 Bo chyba o to chodzi. Prawda? Idę się przygotować.

  9. W oczach stanęły mi świeczki, a przed nimi mój ślub, gdy tata prowadził mnie do stojącego przy ołtarzu wówczas jeszcze narzeczonego. Właśnie o to chodziło, żeby się tym z nim podzielić. Bo on umiał się ze mną dzielić czasem, którego miał bardzo mało, a i tak nigdy nie odmówił odpowiedzi na setki pytań. Piękne przesłanie, każdy ojciec powinien przeczytać i… zrozumieć. 🙂

  10. Nawet nie macie pojęcia jak to jest być ojcem, który daje wszystko bezinteresownie / tak jak w tym artykule / kochać za nic, ” z urzędu” jak to napisał autor, dawać wszystko co masz, materialnie, uczuciowo, słowem, czynem a nawet byt gotowym oddać cząstkę samego siebie albo nawet własne życie dla tej kochanej córki … a w zamian dostajesz chłód serca, zero uczuć, upokorzenie. Ja nawet nie przypominam sobie żeby moja dorosła już córka powiedziała kiedyś, że mnie kocha. Ale ja kocham ją mimo wszystko i dopóki sił starczy liczyć na mnie może. Mimo bólu serca, zranionej duszy i wielu ciągłych przykrości. W końcu nikt nie obiecał że w życiu będzie łatwo. Natomiast uważam, że mężczyzna określić się może tylko w taki sposób jak jest gotowy stawać na wysokości zadania w sprawach, które miernotę przerastają.

  11. Lidia… ściskam Cię z całej siły !!!! Dziękuję za ten tekst, popłakałam się 🙁 Jesteś cudowną osobą i bardzo się cieszę że mogłam Cię poznać. Przesyłam dużo ciepła, buziaki kochana jesteś silną kobietą i tak trzymaj ! :-*

  12. Szkoda ze sędziowie rodzinni robią wszystko żeby wyrzucić ojca z zycia dziecka jesli tak chce tego matka. Spora czesc ojców chciałaby ale nie może dzieki decyzjom sadow

  13. A co ma zrobic ojciec ktory kocha swoja corke ponad zycie,co wtedy gdy da sie zywcem za nia pokroic,chcialby z nia spedzac kazda chwile ?a jej matka oskarza go o najgorsze rzeczy, probuje manipulowac dzieckiem, robi co moze zeby ojcu ograniczyc ile sie da kontak z wlasnym dzieckiem ? Co wtedy ?

Leave a comment