Wiem, co jest ważne. Rozumiem, że dla każdego ważne może być co innego. Wychodzę z założenia, że kluczem jest niekrzywdzenie. Wtedy jest OK. Jednocześnie zrozumiałam, że aby dobrze radzić sobie z ważnymi sprawami dużej wagi, należy zacząć od mniejszych, pozornie nieistotnych. Diabeł tkwi w szczegółach – tych dopracowanych i nie. Prawdziwe, codzienne życie to drobnostki, a nie sprawy wagi państwowej.
Cały tekst dostępny jest TUTAJ – Zapraszam!