trip

Kajakujemy

25 października 2014

Woda i wiosło – ten zestaw znam od zawsze. Do tego najczęściej KAJAK. Mój Tata jest kajakarzem (pisałam o tym nieco tutaj). Od 7-go roku życia kajakarstwo uprawiał także mój Brat. Obaj w swoich karierach stawali na podium różnych zawodów. Ja stawałam obok, dumnie wypinając pierś. Mega! Największych sukcesów Taty nie pamiętam, byłam za mała. Wiem, że był w kadrze Polski i zajął 3-cie miejsce …

Czytaj więcej

SUOMI …

14 października 2014

… ech Suomi, czemu Ty jesteś Suomi …?  Ależ chce mi się spać. Niewiarygodne – EXTREMAMA położona przez fińską jesień. Nie daję się, staram się być na posterunku, ale różnie to bywa. Pewnie, że każdy może mieć gorszy dzień, gorszy czas, ale mnie się już to jesienne SLOW MOTION znudziło. Liczy się głowa, prawda? Wierzę, że jesteśmy w stanie się zaprogramować na to, żeby było …

Czytaj więcej

NASZA Finlandia – part 2 – zajawka czy zawieszka

5 września 2014

Wróciłam ale wciąż jestem tam. To zaiste miłe uczucie. Takie … dobre. W sensie, dobrze mi z nim, bo choć jestem tu, to będąc tam, czuję się na swoim miejscu. Nie chcę wcale być „ponad to”, w sensie nie mam takiego zamiaru, ale tak trochę wychodzi. Ponad co? Ponad tutejszy bajzel. Lubię tak. Nie chodzi o bycie lepszą…., chodzi o bycie NAJLEPSZĄ 😉 <pozdro dziewuchy …

Czytaj więcej

NASZA Finlandia – part 1

24 sierpnia 2014

Lubię tam być. Cieszę się, że moja alergia została opanowana … Nie wiem czy to wpływ leków antyhistaminowych, czy oleju w głowie, ale zaiste czuję, że w jakiś sposób tam należę. W świetle wielu zdarzeń i sytuacji w Polsce, Finlandia, nazywana przeze mnie pieszczotliwie Fińczykolandem, jawi mi się jako azyl. Czuję się tam bezpieczna i spokojna. Chciałabym, żeby Zac właśnie tak odbierał przestrzeń wokół niego …

Czytaj więcej

Nadmorze & dzieciaki

1 sierpnia 2014

To dla mnie nowość! Bardzo mi się ta nowość podoba. Nie napiszę tu zapewne nic odkrywczego dla wielu z Was, ale to tylko powód do radości. Jeśli łączy Was silne więzy rodzinne, jeśli macie w rodzinie kogoś, kto Was inspiruje, zadziwia lub po prostu namiętnie rozczula, pokiwacie głową z aprobatą i tyle. Zac i ja żyjemy właściwie sami. Nie mamy w Olsztynie żadnych krewnych. Dlatego …

Czytaj więcej

deska tu, deska tam, BOARD is EVERYwhere

14 marca 2014

Są takie wydarzenia, które bez względu na okoliczności, w których się o nich myśli, wywołują pozytywne wibracje w żołądku, sercu, duszy. Everyboard Festival należy do takich eventów. Byłam tam i na samą myśl, że będę znowu, mam dreszcze rozkoszy na plecach. W takich momentach niezwykle miło jest być sentymentalną. Taki sentyment do unikatowego klimatu i wyjątkowej zajawki nie jest ciężarem. Wręcz przeciwnie – wzbogaca. Nie …

Czytaj więcej

LOVE NADMORZE ot tak

10 lutego 2014

Dawno nas tam nie było. A ja lubię bezkres morza. Lubię pustą plażę. I fale. Szum też. Nie lubię, gdy jest tłum. Dlatego lubię morze zimą. Albo po prostu, gdy jest zimno. Najbardziej lubię zakładać gruby sweter, może nawet czapkę, mieć rozwijane pod nią włosy, podwijać nogawki dżinsów, chodzić boso po plaży, tak, żeby morze czasem mnie dosięgało. Potem ciepła herba i satysfakcja 200%. Mam …

Czytaj więcej

SHOW OFF party czyli bezczelny POPIS

2 lutego 2014

Opatrzność czuwała, żeby nie było zbyt łatwo. Choć termin wybraliśmy już dawno, choć dokładnie wiedzieliśmy co ma się dziać i z kim – awarii i pęknięcia rur w lokalu nie przewidzieliśmy. Ktoś mi kiedyś powiedział, że jak się organizuje imprezę, trzeba mieć zawsze plan B i … plan C. Inni mówią „głupi ma zawsze szczęście”. Za głupią się nie uważam, choć faktycznie zwykle wszystko wychodzi, …

Czytaj więcej

Ruszaj w Alpy człowieniu

6 stycznia 2014

„Ledwo wrócili, a już znowu jadą!” – powiecie. „Burżuje!” – ktoś doda. „Zapraszamy z nami” – odpowiem grzecznie na jedno i drugie:) Byliśmy, sprawdziliśmy, rozkminiliśmy i chcemy zabrać Was ze sobą. Fuzja miłości do sportu i do rodziny, synergia Hangloose i Extremamy wchodzi w fazę wykonawczą. To będzie nasz rok. A skoro nasz, to i Wasz ma się rozumieć. Już zebraliśmy grupę przyjaciół, współpracowników, choć …

Czytaj więcej

L jak Livigno, L jak LOVE

23 grudnia 2013

Miasto, ludzie, klimat, kuchnia… Pasuje mi. Po prostu. Podoba mi się to, że jestem w Livigno mile widziana, mój syn też. „BELLO ZAC!” 🙂 No pewnie, że taki już los miejscowości żyjących z turystów – mieszkańcy się uśmiechają, machają na powitanie, zagadują … Polacy mogliby się tej europejskiej kultury turystycznej w końcu nauczyć. Zakopane, Karpacz, Szklarska Poręba … itp byłyby jeszcze fajniejsze. Ja tu jednak …

Czytaj więcej