Nie rozmawiamy, nie tłumaczymy, nie stawiamy się w czyjejś sytuacji. Potrafimy za to przewrócić oczami, „obrobić tyłek”, wyrazić dezaprobatę i oburzenie. Wyjątkowo dobrze umiemy zrobić to za czyimiś plecami. Obrzydliwe. I powszechne.
Czytaj więcejwychowanie dziecka
Nie ochronię Cię. Niestety. Synu mój Ukochany.
To tekst o WOLNOŚCI, który piszę ze łzami w oczach, ze złością i rozczarowaniem. Piszę też pełna nadziei i wiary w to, że znajdę sposób na okrutne czasy. Wychowuję syna w przekonaniu, że świat jest dobry, że warto go poznawać i z odwagą stawiać czoła codzienności. Każdego dnia weryfikuję sposób w jaki tłumaczę mu najróżniejsze zdarzenia. Nie tylko te pozytywne i nie tylko te, na …
Czytaj więcejMama kumpel czy matka mentor – jak rozwydrzyć dziecko?
O przesadnym partnerstwie i zdrowej trosce czyli o trudnej sztuce balansowania pomiędzy byciem równiachą, a zgredem.
Czytaj więcejNie tresuję dziecka czyli rodzicielstwo bliskości to mój sznyt.
„Jak jeszcze raz usłyszę, że on z tobą śpi, to tak jak cię uwielbiam, tak cię przełożę przez kolano…”, „Jeszcze karmisz?! po co?!?!?!”, „On ma spać sam. Masz go położyć w łóżku, zgasić światło i wyjść”… Tak, śpię z dzieckiem. Z dzieckiem, które jest prawie 4-letnim chłopcem. Tak zdarza się, że Zac zasypia wieczorem przy piersi. Taaak, noszę go. Sporo go noszę, a on słodko …
Czytaj więcej